Zabawnie jechało się lewą stroną, najstraszniej wyglądało to na rondzie. Nie wiem czy odnalazłabym sie tam jako kierowca. W Angli przyitała nas COMA, kieras Pudziana, chyba mój rówieśnik był mocno nakręcony na COMę. Kiedy ja słuchałam Piotra, no kiedy? Dojechaliśmy. Pudzian mieszka przy ulicy. Pierwsze wrażenie widząc UK, ładne drogi (ale znalazłabym kilka dziur:):), ładne domki, symetria, żywopłoty, ładne samochody, wszystko aż takie za ładne (ja jeszcze żyję Ukrainą). Pogoda - co dziwne nie pada, a ponoć strasznie padało (wierzę wszystkim - sporo działek po drodze było zalanych), jest piękne słoneczko ale jest mroźno. Takie wilgotne zimno - jest gorsze b jest bardziej przeszywające. Na szczęście w mieszkaniu jest ciepło.